kyaa... kocham ten obrazek...-^^- dziękuję bardzo za życzonka:):):) wzajemnie, kochana:*nowa notka na www.asakura-twins-forever.blog.onet.pl :)zapraszam:)
Stworzyłaś nagłówek? ^^ Podoba nam się! Prawdopodobnie dlatego, że dobrałaś barwy, które lubimy. xDRównież życzymy pogodnych świąt. (Chociaż same ich nie obchodzimy ^^'')
WTokyo zaczynał się marzec. Na dworze było już dość ciepło, pozimie wszystko budziło się do życia. Na drzewach pojawiały siępierwsze liście, a ptaki wesoło ćwierkały. Niebo było niezwyklebłękitne, nie było na nim widać ani jednej chmurki. W jednym zdomów panowała spokojna, miła atmosfera. Jasnowłosa dziewczynasiedziała na werandzie i z szerokim uśmiechem piła zielonąherbatę. Tuż obok niej spoczywał przystojny szatyn zpomarańczowymi słuchawkami na uszach. Jego noga lekko drgała wrytm muzyki płynącej z „głośników”. Patrzył z uśmiechem naswojego brata bliźniaka. Różnili się jedynie długością włosów.Jego braciszek spoczywał pod niewysokim drzewem stojącym napodwórku. Z zaciekawieniem przeglądał jakąś książkę, a mimikajego twarzy była niczym zaklęta - skupiona i poważna. Właśniena dwór wyszedł fioletowowłosy chłopak uczesany wcharakterystyczny czub. W rękach dzierżył kartonik z mlekiem.Usiadł obok blondynki. - Jak tu spokojnie... - Uśmiechnął sięlekko rozglądając dookoła. - Strasznie cicho
Hao opowiedział całe zdarzenie pomijając takie szczegóły jak to, że demony chcą Ayę na swoją królową i to, że to ona ma zbawic świat demonów.. Jednak nie zapomniał wspomniec o pocałunku szarowłosego z wielkimi emocjami ^^ On wiedział czym to się skończy.. Kiedy tylko młoda Morri weszła do domu od razu zaprowadziła nowe porządki. To znaczy nie od razu, bo czekała aż do domu przyjdzie Saison. Ten widząc ją całą i zdrową uśmiechnął się promiennie. Ukłonił się nisko. - Dobra wstawaj i nie rób więcej cyrków. - Zażądała błękitnooka. Demon wyprostował się. Spojrzał na nią pytająco. - Bardzo dziękuję, za uratowanie mi życia. - Tym razem to dziewczyna się ukłoniła, chociaż mężczyzna z rogami i tak był wyższy od młodej Morri. Aya wyprostowała się. Podskoczyła, łapic demona za kołnierz płaszcza. Złotooki musiał się schylic, a szamanka spojrzała w jego oczy. - Jednak jeszcze raz mnie dotkniesz, bez mojej zgody, to ci ręce powyrywam. To nie ostrzeżenie, tylko groźba! Brunetka puściła zdezorientowan
Tak jak obiecała, Aya równo o 5.30 była pod restauracją. Drzwi frontowe były zamknięte, więc dziewczyna obeszła budynek i pociągnęła za klamkę wejścia od zaplecza. Było otwarte, więc weszła. Niezbyt długi korytarz prowadził do dwojga drzwi (dwóch drzwi? wybaczcie, ale nie wiem jak jest poprawnie >.<). Jedne były naprzeciwko wejścia. Za nimi była toaleta. Drugie wrota prowadziły do dośc pokaźnej wielkości kuchni. W środku nie było nikogo. Morri wzruszyła ramionami. Rozejrzała się po pomieszczeniu. Na ścianach błękitne kafelki, a na podłodze ciemnoniebieska terakota. Szafki i blaty z ciemnego drewna. Dwie duże lodówki, trzy kuchenki oraz dodatkowo dwa oddzielne piekarniki. Coś co przypominało sokowirówkę, dwa tostery, jakiś sprzęt kuchenny, którego nazwy Aya nie znała. Całe pomieszczenie bardziej przypominało jej kuchnię rodzinną, niż zaplecze restauracji. No ale czego się spodziewac po Dobie Village? - Jesteś już. - Usłyszała za sobą dobrze znany głos. Obróciła się i spojrzała na
kyaa... kocham ten obrazek...-^^- dziękuję bardzo za życzonka:):):) wzajemnie, kochana:*nowa notka na www.asakura-twins-forever.blog.onet.pl :)zapraszam:)
OdpowiedzUsuńdzięks i nawzajem. Nie wiem tylko kiedy będzie nowa nocia u mnie. Ale wesołych świąt
OdpowiedzUsuńStworzyłaś nagłówek? ^^ Podoba nam się! Prawdopodobnie dlatego, że dobrałaś barwy, które lubimy. xDRównież życzymy pogodnych świąt. (Chociaż same ich nie obchodzimy ^^'')
OdpowiedzUsuń