Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2010

36. Przywitanie, wspomnienia i napad w lesie.

Kiedy Eve, Aya i Hao byli około dwudziestu metrów od domu, Asakura nagle stanął. - Zapomniałem! - O czym?! - Przestraszone bliźniaczki zapytały równocześnie. - Powiedzieć Yoh gdzie idę ^^ Brunetka przewróciła oczami. Zapewne młodszy z braci już w domu spazmów dostaje.. Ale może przeżyją jego wściekłośc. - Ja chyba nie idę z wami. - Powiedziała Eve. - Czemu? Boisz się Yoh? - Zapytała Aya. - Nie tylko.. Tam jest tyle ludzi i w ogóle.. - Oj przestań! Oni już o tym wszystkim nawet nie pamiętają. - Zapewniał Hao. - Zwariowałeś?! Przecież ja chciałam zabic Ciebie i Ayę! Pomagałam wyrzutkom! I co ja mam im powiedziec? Sorry za wszystko, ale byłam głupia?! Jednak zmieniłam się!? - Blondynka mówiąc to "agresywnie" machała rękoma. - Czy ona Ci kogoś nie przypomina? - Zapytała Aya swojego chłopaka. - Rzeczywiście. Ty też tak machasz, jak się ze mną kłócisz. - Nie o to mi chodziło! - Powiedziała z lekkim wyrzutem. Ona wcale tak nie macha! No.. Może czasem.. Jak się bardzo zdenerwuje. - T

35. Bezimienna cz.2

Hao lekko skołowany siedział na podłodze, trzymając zimny okład na głowie. Nie mógł uwierzyć w to co się stało. Jak to możliwe, że Aya od tak po prostu wyparowała. Nie ta oszustka, tylko jego prawdziwa Aya, ta z którą się wczoraj całował. To jest obłęd. Nikt nie mógł jej przecież porwać, bo obok niej spała Anna, a z własnej woli nie zrobiłaby czegoś takiego. - Hao nie martw się, Aya na pewno się znajdzie. Znasz ją, ciągle się gdzieś zapodziewa. - Młoda Kyoyama, która została przy Asakurze próbowała go pocieszyć. - Ale zawsze jest na to logiczne wytłumaczenie, a teraz? Nekomata, Houkou chodźcie. Poszukamy Ayi. - Co?! W tym stanie?! - ANNO! O jakim stanie ty mówisz?! To że mam nabity łeb nie znaczy, że mam usiąść i czekać, aż mi Wyrzutki, czy inna cholera podstawią ciało Ayi w czarnym worku na śmieci pod drzwi!! Przecież ona nie ma nic przy sobie! Ani broni, ani duchów! A jeśli to znowu Eve?! Przecież..! A zresztą! Tylko tracę czas! Jak chcesz to zostań, ja idę. - Hao obrócił się napięci