Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2009

28. Siostrzyczka

Obraz
Od dziwnego wypadku z lustrem minęło 10 dni. Aya nie powiedziała przyjaciołom o swojej "przygodzie". Wiedziała, że źle robi.. Była tego pewna.. Szczególnie, że sytuacja Hao była coraz gorsza. Chłopak praktycznie się nie ruszał z kanapy (oprócz treningów), bo zaraz coś mu się przytrafiało. Młoda Morri wiedziała, że to miało związek z tą halucynacją, jednak.. Milczała. Turniej powoli się toczył. Przez pogodę, która ukazywała się w pełni w postaci deszczu, walk było mało. Jednak Drużyna Ren'a walczyła aż 2 razy. Rzecz jasna wygrali.. Już by Pilica dała im przegrac ^^" - Dobra idziecie na trening. - Zadeklarowała Anna. - W taką pogodę? - Zapytał Rio, ale pod surowym wzrokiem Anny od razu zamilkł. - Tak w taką pogodę. Ktoś jeszcze podważa moje zdanie? - Ja. Nie mam zamiaru biegac w taki ziąb. - Wyjaśniła Aya. - Hao też nie idzie. Na prostej drodze umie się przewrócic, nie mówiąc o deszczu i błocie. - Hm.. W takim razie Faust, Rio i Morty macie wolne. A ty kochanie, sobie

Święta, święta ... :-)

Obraz
Z okazji świąt Bożego Narodzenia chciałabym życzyc Wam zdrowia, pomyślności, smacznego karpia, szczęścia w miłości i abyście nie dowiedzieli się w wieku 16 lat, że macie bliźniaka/bliźniaczkę xD Ogólnie Wesołych Świąt ;*         (To odzwierciedla pogodę w moim mieście. Niby zimno, a śniegu mnie ma o.O)           PS: Mam nadzieję, że nie będziecie źli jak notki skomentuję dopiero po świętach ;*  

27. "Atak"..??

Obraz
Aya otworzyła oczy od niechcenia. Skończyły się dobrze czasy i znów wylądowała na kanapie razem z Anną. Dzisiejsza noc była udręką. I chociaż wczoraj ze spaceru z Hao (pomińmy to, że przesiedzieli dwie godziny na ławce xD) wróciła wypoczęta, dziś czuła się jak pobita. Jak ona kocha kanapy.. Jeszcze ta pogoda.. Żadnego słońca, ani światła.. Za oknem tylko ciemne chmury i deszczyk z nich kapiący. Spojrzała na Annę, która również miała otwarte oczy. - Dobrze się spało? - Zapytała brunetka z uśmiechem. - Bez żartów.. - Westchnęła młoda Kyoyama, na co niebieskooka zaśmiała się. - Nie żartuję ^^ Ech.. Która godzina?? Blondynka przetarła oczy, a po chwili spojrzała na zegarek. - Jest.. 7.23.. - Nie gadaj.. Tak wcześnie? A myślałam, że pośpię do 8.00.. - To śpij. - Kiedy mi się nie chce! - Och.. Z tobą nie daje się wytrzymac.. - Widzisz, w końcu znalazłaś kogoś równego sobie. - Wyszczerzyła zęby, wstając z łóżka. Za tą inteligentną wypowiedź dostała poduszką w łeb. Brunetka niezbyt się tym prz